środa, 29 listopada 2006

Fidel Castro i jego droga

Data napisania: 2006-11-29 18:20:35

Za każdym razem kiedy słucham lub czytam przemówienia Fidela Castro (jakie to dziwne, że rozumiem go bez tłumaczenia), pamiętam, że w ten sam sposób przemawiali szefowie komunistycznych rządów Polski, Rosji, Czechosłowacji i innych krajów bloku wschodniego. Zawsze byli dumni ze "swoich dokonań", szeregu sukcesów socjalizmu i komunizmu. Pamiętam dobrze bowiem mieszkałem przez dwadzieścia jeden lat w Polsce socjalistycznej, Polsce ludowej. Szefowie rządów zawsze mieli usta pełne frazesów, przygotowanych przez ich specjalistów od propagandy. Sytuacja krajów socjalistycznych pogarszała się z każdą dekadą, z każdym rokiem, jednak oni zawsze chwalili się swoimi sukcesami i tym co zrobili dla zwycięstwa socjalizmu i swojego kraju. Skończyło się to wraz z upadkiem systemów socjalistycznych.

sobota, 26 sierpnia 2006

FON i jeden punkt dostępu więcej

Data napisania: 2006-08-26 23:59:31

FONJak już wspomniałem wcześniej, istnieje pewne przedsięwzięcie FON, którego celem jest stworzenie globalnej społeczności Intenautów, którzy dzielą się z innymi swoimi stałymi łączami za pomocą WiFi. Od początku tego roku jestem członkiem FON, ale od wczoraj stałem się członkiem aktywnym, czyli że posiadam swój router FON zainstalowany w moim domu i dzięki temu każdy z ulicy może połączyć się z Internetem poprzez mój punkt dostępowy. Inni członkowie FON mogą to zrobić bezpłatnie a pozostali mogą kupić dostęp do FON za 3€ dziennie. Więcej o FON...

niedziela, 20 sierpnia 2006

Jorge Drexler

Data napisania: 2006-08-20 02:32:41

Podoba mi się twórczość Jorge Drexlera, który jest muzykiem z Urugwayu. Żeby być bliżej prawdy uważam go za mojego ulubionego twórcę i wykonawcę hiszpańskojęzycznego. Był to chyba autor pierwszej piosenki po hiszpańsku, która wygrała Oscara (Al otro lado del río). Wybuchł nawet pewnego rodzaju skandal, bowiem nie pozwolono mu zaśpiewać swojej piosenki a miał ją wykonać Antonio Banderas z Carlosem Santaną. Podoba mi się szczególnie album "Eco 2" i szczerze go polecam każdemu, kto szuka melodyjnej, subtelnej i ciekawej muzyki, którą trudno zaszufladkować. Nie jest to rock ani pop, bardziej poezja śpiewana z bardzo miłym tłem dźwiękowym, chociaż brzmienie instrumentów bliższe jest właśnie poprockowi. Jorge Drexler nie jest jednak muzykiem zawodowym, tylko... lekarzem. Skąd my to znamy? Przypomina mi się Kuba Sienkiewicz i Elektryczne Gitary. Dobra, jeśli szukasz czegoś innego, co pozwoli ci trochę porozważać, możesz skierować się w stronę muzyki Jorge Drexlera.

Wąwóz Guiniguada

Data napisania: 2006-08-20 01:47:21

W zeszłą sobotę i wczoraj zrobiliśmy sobie z moją rodzinką dwie wycieczki przez Wąwóz Guiniguada (Barranco Guiniguada). W zeszłą sobotę doszliśmy na wysokość ulicy Lugarejo w dzielnicy Lomo Apolinario i wspinając się pod górkę wyszliśmy z wąwozu. Wczoraj zaczęliśmy w tym samym miejscu i szliśmy wąwozem dochodząc do wiaduktu Guiniguada, który robi spore wrażenie. Na betonowych filarach o wysokości 70-100 metrów spoczywają dwie jezdnie obwodnicy Las Palmas. Po kilku minutach podziwiania wytworu inżynierii pomieszanej z widokami wąwozu, wspięliśmy się wychodząc z wąwozu na wysokości Orinoco.

sobota, 22 lipca 2006

Moja nowa praca

Data napisania: 2006-07-22 16:21:28

W zeszłym miesiącu oznajmiono mi, że nie jestem rentowny i pożegnano się ze mną. Firma w której pracowałem była z Madrytu i okazuje się, że nie miała zbyt wielu zleceń na Kanarach, dlatego zostawiono mnie bez pracy. Dobra, łapię klawiaturę i wysyłam parę maili. W przeciągu trzech godzin dzwonią do mnie z pewnej kanaryjskiej firmy i zapraszają mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Wydaje się, że wszystko jest dobrze, bowiem mówią mi, że "od jutra możesz zaczynać". Moje bezrobocie trwało więc niecały dzień i skończyło się bardzo szybko. Pracuję tam już od miesiąca i wreszcie zaczynam ogarniać moje nowe obowiązki. Zajmuję się pewnym dużym projektem obsługi informatycznej pewnej firmy, która posiada dwadzieścia pięć placówek i na początku moje zadania przekraczały moje możliwości, jednak po trochu zacząłem to ogarniać. Podoba mi się to, że wróciłem do pracy z Linuksem, ponieważ ostatnie lata były właściwie bez Linuksa w moim życiu. Miałem tylko miłe wspomnienia z pracy z tym systemem operacyjnym :-)

środa, 7 czerwca 2006

E-książki na e-papierze

Data napisania: 2006-06-07 18:16:03

Lubię czytać książki i robię to używając mojego PDA. Jest to taki mały gadżet, gdzie mogę załadować tysiące powieści w formacie elektronicznym, czytając je gdzie chcę i kiedy chcę. Jest jednak pewna wada, PDA mają ekrany, które świecą prosto w oczy, zatem po godzinie czytania oczy są już trochę zmęczone. To samo dotyczy monitorów TFT do komputerów. Od jakiegoś czasu myślałem o nowym rodzaju ekranów, że dlaczego nie istnieją takie, które nie świecą a zarazem są dobrze widoczne. Wyobraźmy sobie to, biały ekran, matowy, nie świecący, który po włączeniu jest podobny bardziej do obrazu, niż do monitora. Po podłączeniu do monitora można go używać bez zmęczenia oczu. Można go używać w oświetlonym pokoju lub przy oknie. Jeśli jest za ciemno zapalasz małą lampkę umieszczoną w obudowie, która oświetla ekran z zewnątrz i już. Wydaje mi się to świetnym pomysłem i na pewno zdrowszym dla oczu niż świecące w oczy monitory. Szkoda, że nie istnieje... Czy aby na pewno? Nie, Sony rozpracowało już rozwiązanie tego problemu. Od roku 2004 Sony sprzedaje bowiem pewien gadżet, który służy do czytania książek i nazywa się Sony Reader. Jest jeszcze dość drogi, bo kosztuje około 350 dolarów, jednak myślę że niedługo zobaczymy go w naszych sklepach. Myślę że pewnego dnia również w formie monitora.

wtorek, 23 maja 2006

ADSL na Kanarach

Data napisania: 2006-05-23 10:42:17

Dziwne jest to, że hiszpańscy dostawcy Internetu nie są zainteresowani wejściem ze swoją ofertą do tak duzych miast kanaryjskich jak Las Palmas de G.C. czy Santa Cruz de Tenerife. Tyle jest reklam w telewizji i promocji: 9 Euro za miesiąc, 17 Euro za miesiąc, ale jeśli wejdziesz na ich stronę internetową i wpiszesz numer telefonu należący do Wysp Kanaryjskich zawsze wychodzi 36 Euro. Ya.com, Wanadoo czy inny, obojętne, wszyscy dają tę samą cenę. I nie zmienia się to, dają ci cenę tylko odrobinkę niższą niż Telefonica, ale nie wystarczająco niższą, żeby chcieć zmienić operatora. Myślę, że dla pierwszej firmy z niską ceną na Kanarach byłby to kufer pełen złota, ponieważ jest nas tu wielu ukaranych wysoką ceną ADSL (39 Euro)

wtorek, 2 maja 2006

Nacjonalizacja w Boliwii

Data napisania: 2006-05-02 12:25:57

NacionalizacionJestem wstrząśnięty po usłyszeniu w telewizji ostatnich wiadomości z Boliwii. Nowy prezydent Boliwii Evo Morales zajął wyposażenie przemysłowe pewnej rafinerii ropy naftowej należącej do hiszpańsko - argentyńskiej firmy "Repsol". Wraz ze swoimi uzbrojonymi wojskowymi zawiesili transparent "Nacionalizado". W ten sposób wzięli w posiadanie własność zagraniczną należącą do międzynarodowej firmy. Zastanawiam się jak to możliwe... Firma miała umowę, zainwestowała legalnie miliony dolarów i teraz się im mówi "wynocha"! Nie wydaje mi się to dobre z żadnego punktu widzenia. Więcej, wydaje mi się to bardzo złe. Jeśli im nie pasowała współpraca z firmami zagranicznymi mogli wypowiedzieć umowę z odpowiednim wyprzedzeniem a później zapłacić firmie za jej sprzęt lub dać im go zdemontować, czy pozwolić odsprzedać komu innemu. Wiem, sytuacja jest bardziej skomplikowana, ale nie można przecież narzucać warunków i załatwiać spraw na poczekaniu. Ten problem dotyczy wszystkich firm zagranicznych na terenie Boliwii. Myślę, że ten kraj może więcej stracić niż zyskać.

środa, 1 marca 2006

Teneryfa

Data napisania: 2006-03-01 16:52:01

Mi puesto de trabajoWróciłem z Teneryfy, gdzie spędziłem cały zeszły tydzień i... zmarzłem strasznie. Podczas gdy wylatując z Las Palmas na termometrze było 20 stopni, to wysiadając z samolotu piętnaście minut później zastałem temperaturę 17 stopni. Spałem w hotelu w Vilaflor, które jest jednym z najwyżej położonych miasteczek Hiszpanii i leży na wysokości prawie dwóch tysięcy metrów. Rano musiałem skrobać lód z wycieraczek samochodu, bowiem w nocy przymrażało... To było straszne, zmarzłem tak po raz pierwszy od czasu wyjazdu z Polski. Pracowałem w La Laguna, gdzie temperatura w dzień oscylowała pomiędzy 15 i 17 stopni. Przygotowywałem matrycę dysku serwera dla Projektu Medusa. Co to takiego ta Medusa? To Projekt Integracji Technologii Informatycznych i Komunikacyjnych w środowiskach szkolnych, realizowany przez Ministerstwo Edukacji, Kultury i Sportu Rządu Kanaryjskiego. Projekt polega z grubsza na tym, że każda szkoła ma posiadać swoją pracownie komputerową, przygotowaną według zunifikowanego szablonu.

sobota, 18 lutego 2006

Fanatyzm

Data napisania: 2006-02-18 10:30:40

Żyjemy już w XXI wieku jednak niektóre rejony świata tkwią jeszcze w wieku XII albo co najmniej XV. Jak to możliwe? Jest wielu ludzi, którym na rękę jest zachować ten stan świadomości swoich rodaków wpajając im przestarzałe zasady. W ten sposób utrzymują swoją ludność w posłuszeństwie. To powoduje szkody dla społeczności całego świata, bowiem czasami wpływa niszczycielsko. Na przykład ostatnio w pewnej fińskiej gazecie opublikowano parę karykatur islamskiego proroka. Wydaje się, że nie powinno to spowodować żadnego poważniejszego problemu, to w końcu tylko karykatury, które nie wyrządzają przecież nikomu żadnej szkody. Okazuje się jednak, że islamiści pogniewali się tak bardzo, że niektórzy z nich palą fińskie flagi, bojkotują fińskie produkty, a żeby było jeszcze "ciekawiej" pewien islamski duchowny oferuje wysoką nagrodę za zamordowanie autora tych karykatur. Przesada... Wiem, świat zachodu też ma swoje wady, mówią że jest zdeprawowany i niemoralny, ale każda forma przesady jest szkodliwa. Jesteśmy istotami myślącymi więc powinniśmy używać naszych mózgów.

środa, 15 lutego 2006

Różnorodność świata

Data napisania: 2006-02-15 01:12:01

Fascynuje mnie bardzo różnorodność naszego świata. Każdy z nas ma swoją własną rzeczywistość i świadomość bytu. Jesteśmy tacy sami ale zarazem odmienni. Żyjemy razem na Ziemi, maleńcy jak ziarenka piasku, ale zarazem zdajemy się być tak wielcy i to mnie zadziwia. Skala różnorodności jest tak wielka, że nie da się jej łatwo ogarnąć. Widzę to lepiej bowiem doświadczyłem zmiany w moim życiu, zmiany miejsca życia, okoliczności, języka i rzeczywistości. Uwielbiam obserwować różnice kulturowe. Pomaga to rozumieć innych, zrozumieć że świat nie jest płaski i że racja nie zawsze jest tylko jedna.

wtorek, 14 lutego 2006

Pies Kanaryjski

Data napisania: 2006-02-14 17:12:20
El perro canarioKilka miesięcy temu pojawiły się w mieście Las Palmas de Gran Canaria rzeźby psa kanaryjskiego. Są duże, mierzą 180 cm wysokości i 210 cm długości. Ta ekspozycja zatytułowana została "Nuestros Canes" i zorganizował ją Urząd Miejski Las Palmas de Gran Canaria pod patronatem czterdziestu firm kanaryjskich oraz we współpracy z wieloma artystami i dziesięcioma studentami Szkoły Sztuk Pięknych Gran Canara. Ekspozycja oferuje widzom ponad pięćdziesiąt wersji psów rozstawionych po całym mieście.

FON

Data napisania: 2006-02-14 16:30:53

Wczoraj znalazłem informację o pewnym nowym przedsięwzięciu nazwanym FON. Jego celem jest stworzenie globalnej społeczności internautów, którzy dzielą się swoim stałym łączem, udostępniając je innym poprzez WiFi, co pozwolłoby wykorzystać wszystkie zalety tej technologii. Na stronie FON-u możesz znaleźć wszystkie informacje: jak działa, jaki jest zasięg itp. Myślę że to dobry pomysł dla wszystkich którzy posiadają przenośny sprzęt z wbudowanym WiFi czyli laptopy bądź PDA.

środa, 25 stycznia 2006

Polska kuchnia

Data napisania: 2006-01-25 18:25:26

Polska kuchnia różni się trochę od hiszpańskiej. Co do produkcji wędlin zauważa się sporą różnicę, bowiem kiełbasy w Polsce są bardziej przyprawione i bardziej wilgotne, podczas gdy hiszpańskie są raczej suche. Poza tym w polskiej kuchni używa się białego sera, ale tylko z krowy. Tutejsze białe sery niestety zawierają też mleko z kozy i owcy, zatem mają inny smak, taki bardziej słony. Ciężko tu zatem zrobić nasz polski sernik. W hiszpanii brakuje też produktów kiszonych, jak nasze ogórki czy kapusta, zatem problemem będzie ugotowanie bigosu. Brak też na Kanarach dużej, białej kapusty, więc i o gołąbkach trzeba zapomnieć. Jest jednak sporo innych rzeczy, można się więc obejść bez tych kilku dań rodem z Polski. Dzięki wizycie w Polsce można nadrobić zaległości :-) Nie można przecież mieć w życiu wszystkiego...

Goście

Data dodania: 2006-01-25 17:50:03

Dzisiaj byłem na lotnisku aby odebrać moją rodzinę, która przyjechała z Polski. Przyleciał mój wujek Bolek ze swoją kobietą ze Szczecina. Zatrzymali się u mojej mamy, która jest jego siostrą i chcą spędzić dwa tygodnie w Las Palmas. Podczas gdy w Polsce jest bardzo zimno i temperatura spada poniżej zera, tutaj mamy dwadzieścia stopni, zatem różnica to jakieś trzydzieści - czterdzieści stopni. O tej porze roku najlepiej widać, że Wyspy Kanaryjskie są miejscem szczególnym i wyjątkowym.

Nowy rok i pech

Data dodania: 2006-01-25 17:30:14

Jutro będzie już cały miesiąc bez pisania. Nie było wielu zmian w moim życiu w ciągu tych trzydziestu dni, ale była jedna rzecz, która przydarzyła się mojej małej córeczce. Zdarzył się jej upadek z roweru i teraz ma rączkę w gipsie. Złamał się jej mały kawałek kości kłykcia i musiała przejść operację pod narkozą, co za pech... Spędzilismy z nią trzy noce w szpitalu matki i dziecka, ale teraz jest już dobrze i wróciła do szkoły. Lekarz mówi, że ten rodzaj złamania zdarza się dzieciom często.