środa, 29 listopada 2006

Fidel Castro i jego droga

Data napisania: 2006-11-29 18:20:35

Za każdym razem kiedy słucham lub czytam przemówienia Fidela Castro (jakie to dziwne, że rozumiem go bez tłumaczenia), pamiętam, że w ten sam sposób przemawiali szefowie komunistycznych rządów Polski, Rosji, Czechosłowacji i innych krajów bloku wschodniego. Zawsze byli dumni ze "swoich dokonań", szeregu sukcesów socjalizmu i komunizmu. Pamiętam dobrze bowiem mieszkałem przez dwadzieścia jeden lat w Polsce socjalistycznej, Polsce ludowej. Szefowie rządów zawsze mieli usta pełne frazesów, przygotowanych przez ich specjalistów od propagandy. Sytuacja krajów socjalistycznych pogarszała się z każdą dekadą, z każdym rokiem, jednak oni zawsze chwalili się swoimi sukcesami i tym co zrobili dla zwycięstwa socjalizmu i swojego kraju. Skończyło się to wraz z upadkiem systemów socjalistycznych.


Chociaż kraje, które wspomniałem w końcu poszły za głosem rozsądku i zrezygnowały z "jedynie słusznej drogi w stronę wspaniałej przyszłości", kraje takie jak Kuba bądź Korea Północna kontynuują marsz drogą nienawiści do świata zachodniego. Zawsze kiedy słucham przemówienia któregokolwiek wodza komunistycznego, słyszę jakieś słowa nienawiści. Pielęgnuje się nienawiść w narodzie, utrzymując świadomość dobrego świata, tego swojego i reszty - świata wrogów. 

Robienie tego we współczesnym świecie nie jest niczym dobrym, należałoby raczej zmierzać w stronę przyjaźni i współpracy narodów, ponieważ jest to jedyna sensowna droga ludzkości. Odsunąć od siebie uczucia takie jak nienawiść, niechęć i inne negatywne rzeczy. Szukać rozwiązania na polepszenie wzajemnych relacji i pierwszą sprawą powinno być właśnie odrzucenie komunizmu, jako czegoś zbankrutowanego. Dobra, możliwe że Castro jest człowiekiem zbyt dumnym aby przyznać swój błąd co do tego systemu, jednak jest to jedyna okazja dla Kubańczyków. Sądzę, że nie ma innej drogi, która pozwoliłaby rozwiązać problemy Kuby. Jeśli byłby człowiekiem bardziej mądrym niż dumnym, zrobiłby to i zmieniłby kurs Kuby. Nie znaczyłoby to wcale poddać się, tylko dojść do porozumienia z resztą świata, tą bardziej rozwiniętą, a przecież ludzkość powinna iść właśnie w kierunku rozwoju. 

Dzisiejszy świat zmierza w stronę lepszej przyszłości, gdzie człowiek rozwija technologię, która pozwala nam żyć coraz lepiej, gdzie nie brakuje żywności ani lekarstw by walczyć z chorobami. Musimy współpracować, nie walczyć. Musimy współuczestniczyć w polepszeniu warunków produkcji, w wyeliminowaniu szkodliwych skutków, które powoduje dla naszego środowiska przemysł. Dobrze, na Kubie mówi się na ten temat dużo i także dużo się robi, ale należałoby połączyć wysiłki. Trzeba robić to razem, inwestując dużo środków, których Kuba nie posiada. 

Wracając do "sukcesów" rządów Castro... Chwalą się, że dysponują "wieloma urządzeniami medycznymi o wysoko rozwiniętej technologii", wielką ilością komputerów dla młodzieży i innymi rozwiązaniami współczesnej technologii. Dobrze, ale uzyskali to dzięki krajom zachodu, które przekazały to biednej kubańskiej społeczności. Nie była to serdeczna darowizna dla wspaniałego rządu Kuby, tylko pomoc dla biednego społeczeństwa, które musi żyć pod władzą nieugiętego rządu. Aby Kubańczycy mogli żyć w lepszych warunkach. Poza tym nie jest to technologia rozwinięta przez Kubańczyków ani przez inne państwa komunistyczne. Jest to technologia "przeklętego zachodu". Zatem mamy tu do czynienia z niezłą dozą hipokryzji, kiedy się komuś złorzeczy a zarazem używa owoców jego pracy, nie? 

Dziwi mnie też że po tylu latach Fidel nie rozumie, że obrał błędny kierunek. Ale czy na pewno nie rozumie? Według tego co się mówi zawsze chciał dobra swego ludu, ale to co robi swojemu krajowi jest niczym innym jak tylko cofaniem się. Obiecuje lepszą przyszłość od prawie pięćdziesięciu lat i nie robi nic aby tego dotrzymać, tylko sieje wciąż nienawiść w sercach swoich rodaków. Daje im fałszywy obraz świata zewnętrznego, manipulując tak by mieć władzę absolutną. To wszystko dla dobra Kubańczyków? Dlaczego zatem nie zmienia swojej polityki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz